O "Wieczorach dla Zakochanych"

Poniżej kilka anonimowych opinii uczestników "Wieczorów":

"O naukach przedmałżeńskich wiedziałam od znajomych, którzy w nich uczestniczyli. Jawiły mi się one jako cztery nudne wykłady, które trzeba "przebyć". Nie słyszałam natomiast nic o "Wieczorach dla Narzeczonych". Pierwsze spotkanie było dla mnie zaskoczeniem. Ze spotkania na spotkanie coraz bardziej mi się podobało. Dziś uważam te wieczory za fantastyczne. To były wieczory moje i mojego narzeczonego, a Wy pomagaliście nam w poznawaniu siebie, swoich oczekiwań. O wielu usłyszanych problemach, które później mnie nurtowały rozmawiałam ze swoim narzeczonym."

"...Jest to chyba najlepsza forma kursów przedmałżeńskich, z jaką spotkałam się do tej pory. Większość par narzeczeńskich uczestniczy w kursach parafialnych z konieczności, muszą po prostu dostarczyć dokument do kancelarii parafialnej i niewiele znam osób zadowolonych z takich spotkań.

(...) Poruszane tu problemy pozwalają nieco lepiej się poznać.... Bardzo ważne są sprawy dotyczące Boga w życiu dwojga ludzi oraz Jego obecność w tworzonej przez nich rodzinie. A także waga i niesamowitość Sakramentu Małżeństwa, co w sposób szczególny powinno być uświadamiane młodym ludziom. Myślę, że właśnie te sprawy są najrzadziej poruszane przez młodych ludzi (...) Bardzo dobrze, że poruszacie państwo sprawy dotyczące życia codziennego, uświadamiacie nam, że będą dobre i złe chwile w małżeństwie...".

"...Bardzo istotną sprawą było przedstawienie małżeństwa jako realnej, nierzadko trudnej, rzeczywistości, przed którą stają narzeczeni. Niejednokrotnie pytania stawiane w poszczególnych etapach pozwalały wnikliwie przeanalizować własne wnętrze, swoje wady i zalety, jak również krytycznie ocenić swego narzeczonego...".

"... Był dla mnie ważny etap, na którym stawiano pytanie czy aby na pewno chcę się żenić. Uświadomił mi on moje nie przygotowanie do życia oraz postawił przed problemem jak wielką cenę jestem w stanie zapłacić za to zaniedbanie w samowychowaniu....".

"... Wydaje mi się, że mógł się tu znaleźć każdy, nawet ten, kto nie deklaruje się jako głęboko wierzący człowiek..."

"Było to 9 najtrudniejszych sobotnich wieczorów, jakie przeżyliśmy, jednocześnie największych zdobytą wiedzą, otrzymaną nadzieją, że małżeństwo i rodzina to wspaniały dar, którego będziemy mogli doświadczyć."

"Pamiętam pierwsze spotkanie, wspólny krąg. To śmieszne, po co ja tu przyszłam - myślałam. Jednak moja opinia bardzo szybko się zmieniła. "Wieczór dla Zakochanych" pozwolił mi poznać siebie i partnera lepiej niż dotychczas. Zwrócił moją uwagę na rzeczy ważne i dotąd niezauważalne. Teraz wiem, iż moja decyzja zawarcia małżeństwa jest w pełni przemyślana i świadoma..."